Historia jednego obrazu
W Studium Teatralnym bardzo ciekawe spotkanie z projektem Historia jednego obrazu. Co miesiąc S/T organizuje wydarzenie (trudno to nawet nazwać) poświęcone jednemu obrazowi. Za każdym razem scenariusz jest inny. W lutym był to portret małej dziewczynki, Zosi Dąbrowskiej (dzisiaj Zinserling), autorstwa Mai Berezowskiej. Obraz powstał w czasie okupacji, kiedy Maja Berezowska ukrywała się we dworze Moniaki, należącym do rodziców ówcześnie kilkuletniej Zosi. Artystka chciała poprzez uwiecznienie podobizn domowników jakoś odwdzięczyć się rodzinie ofiarującej jej gościnę.
Widownia zorganizowana została w stylu przedwojennej kawiarni, której nastrój tworzyła muzyka z epoki w wykonaniu Orkiestry Wczorajszego Fasonu i piosenki śpiewane przez Alicję Ruczko vel Damę Lamę. W międzyczasie dr Katarzyna Nowakowska-Sito opowiadała o twórczości i biografii Mai Berezowskiej, a Zofia Zinserling gawędziła z publicznością o okolicznościach powstania swojego portretu. Atmosferę kawiarni podtrzymywało rozdawanie w trakcie trwania przedstawienia przekąsek, napojów, a nawet wódki. Po wszystkim zaś przyszedł czas na luźne rozmowy, spotkania, wymianę myśli, a w tle nadal grała muzyka i sączyły się urocze piosenki.
Całość urzekała bezpretensjonalnością, luzem, naturalnością. Po raz pierwszy w życiu, w czasie trwania przedstawienia teatralnego, opychałem się przystawkami (serwowanymi przez członków zespołu S/T), popijałem kawą i z błogością słuchałem przeuroczych opowieści, przetykanych nastrojową muzyką.
Dzięki prezentacji dr Nowakowskiej-Sito (Kasiu, dziękujemy) okazało się, że Maja Berezowska była nadzwyczaj ciekawą osobą i artystką. Przed wojną zasłynęła z odważnych grafik o tematyce erotycznej publikowanych w humorystycznych czasopismach „Cyrulik Warszawski” czy „Szpilki”. Pod koniec lat trzydziestych zamieszkała w Paryżu, gdzie opublikowała cykl karykatur Miłostki słodkiego Adolfa w czasopiśmie „Ici Paris”. Ambasada niemiecka wytoczyła jej proces, zakończony symboliczna grzywną. Wtedy nie było to nic poważnego, proces zadziałał nawet na jej korzyść, potem jednak sytuacja się zmieniła i w czasie okupacji była poszukiwana przez Niemców. Z tego właśnie powodu ukrywała się w Moniakach. Do ciekawostek należy przekonanie rodziny p. Zofii, że pomocy udzielali Żydówce i to jej pochodzenie było przyczyną jej ucieczki z Warszawy. Było to ich błędne założenie, którego nawet nie przyszło im do głowy sprawdzać, ale nie przeszkadzało to im udzielać jej gościny bez ograniczeń. W końcu Niemcy dopadli w Warszawie Maję Berezowską i zesłali ją do Ravensbrück. Na szczęście przeżyła i dalej malowała swoje erotyki publikowane w „Szpilkach”. Była też cenioną ilustratorką książek. A o prawdziwej przyczynie jej ukrywania się p. Zofia dowiedziała się w czasie Historii… .
Po zakończeniu części oficjalnej, w czasie rozmowy z Panią Zofią Zinserling dowiedziałem się mnóstwa fascynujących szczegółów z okupacyjnej historii rodziny, a także i tego, że dwór drewniany w Moniakach, gdzie powstał ów portret, po wojnie został znacjonalizowany, popadł w ruinę i w wyniku usilnych prób ocalenia został przeniesiony na podzamcze w Janowcu, co było jedyną metodą ratunku tego zabytku przed całkowitą zagładą.
W tym momencie bezbrzeżne zdumienie odmalowało się na twarzy stojącej obok mojej córki. Okazało się bowiem, że właśnie ten dwór został przez nią wybrany jako archetyp architektury polskiego dworu drewnianego i tydzień wcześniej uwieczniony w postaci akwareli, prezentowanej poniżej. Nie znała ona jednak jego historii, znała wyłącznie położenie w Janowcu i idąc posłuchać o dworze Zofii Zinserling nie miała pojęcia, że może się to jakoś łączyć. Wydaje mi się, że to właśnie jest coś niezwykłego, co charakteryzuje S/T, że nie można być pewnym co się usłyszy i czego się dowie, nie tylko o obrazach czy spektaklach, ale i o sobie, o swoim życiu, o przyjaciołach. Wynika to z tej niewymuszonej atmosfery i pewnej nieprzewidywalności tego miejsca. I właściwie w tym momencie rozpoczyna się historia innego obrazu i być może innego przedstawienia w S/T. A kolejne koło historii się zamknęło i nieoczekiwanie splotły się ludzkie losy za pośrednictwem dwóch obrazów.
Historia jednego obrazu, 25 luty 2012, Maja Berezowska, Portret Zofii Dąbrowskiej (Zinserling), Studium Teatralne, Warszawa, ul. Lubelska 30/32