Książki

Nesbø, Theorin, Pears, Le Carré, czyli kryminały z ostatniego półrocza

Jo Nesbo, Czerwone gardło, okładka, recenzjaO tym kryminale napisano dziesiątki, jeśli nie setki recenzji, not i omówień. Pozostało mi zatem tylko przyłączyć się chóru chwalców. Nesbø zaliczam do trójki najlepszych skandynawskich autorów sensacyjnych obok Mankella i Larssona, a biorąc pod uwagę, że Skandynawowie mają szczególny dryg do tej odmiany literatury, to w ciemno można powiedzieć, że oznacza to zaliczenie do światowej czołówki.

Czerwone gardło jest pierwszą częścią „Trylogii z Oslo” z komisarzem Harrym Hole w roli głównej. W tej odsłonie komisarz walczy z zamachowcem, ale jednocześnie zagłębia się w historię, bo klucz do zagadki leży w wydarzeniach, które miały miejsce na Froncie Wschodnim, w norweskich oddziałach ochotniczych walczących z Sowietami. Ciekawe, wciągające, dające do myślenia. Przy okazji można zajrzeć do licznych ostatnio publikacji o ochotniczych międzynarodowych jednostkach SS, a warto wiedzieć, że formacje skandynawskie (wraz z holenderskimi) należały do najlepszych, doborowych jednostek na Froncie Wschodnim. W swojej klasie 10/10

Jo Nesbø, Czerwone gardło, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2006 (i kolejne wydania)

Johan Theorin, Nocna zamieć, recenzja, okładkaO tej książce też napisano mnóstwo „ochów” i „achów”, ale tym razem nie przyłączam się do grona wielbicieli. Nie przekonują mnie opowieści o tajemniczych stukotach za ścianą, które rzekomo coś znaczą, czyli mówiąc wprost o duchach. Dużo bardziej wolę nurt mankellowski, który opiera się o wnikliwą analizę akt śledztwa, sprawdzanie wielu tropów, także błądzenie po fałszywych. Mistyka i szósty wymiar są kiepskimi rozwiązaniami zagadek kryminalnych, ale jak się okazuje mają swoich zwolenników. Na dodatek dość toporna okładka. Dla mnie jedynie 6/10. Byłoby gorzej, ale książka dobrze odtwarza specyficzny skandynawski klimat – rzadko rozrzucone domostwa, groźny wicher, sztorm, samotność, splin podszyty mrozem i lodowatym wiatrem

Johan Theorin, Nocna zamieć, Czarne 2010.

Iain Pears, Którędy droga? recenzjaBardzo dobrze napisany kryminał historyczny. W pocromwellowskiej Anglii, w Oxfordzie, ginie profesor medycyny. Wątek detektywistyczny przeplata się uczonymi dysputami na temat filozofii i medycyny, bardzo dobrze oddającymi intelektualny klimat epoki. Największe uznanie budzi jednak przedstawienie całej, jak się okazuje bardzo złożonej opowieści, przez czterech różnych jej uczestników. Ich relacje się dopełniają, niekiedy sobie przeczą, ale ostatecznie prowadzą do rozwikłania splotu polityczno-religijno-obyczajowych uwarunkowań.

Pokazanie tej samej historii z różnych punktów widzenia, jest najciekawszym sposobem prowadzenia narracji, pokazuje bowiem ułomność ludzkiego postrzegania, kruchość wniosków wyciąganych z niepełnej wiedzy, a ostatecznie i względność tego, co się wydaje, że wiemy na pewno. Którędy droga to coś znacznie więcej niż powieść kryminalna w kostiumie historycznym. Duża klasa, polecam, 9/10.

Iain Pears, Którędy droga? Zysk i S-ka, wyd. 2, Poznań 2011.

John Le Carré, Przyjaźń absolutna, recenzjaPiękna literacka narracja o przyjaźni i jednocześnie gorzka refleksja jak dalece wplątanie w działalność służb tę przyjaźń zaburza. Jak zawsze u Le Carrego genialnie przedstawione tło i historia głównych wydarzeń.

Coś jednak u starego mistrza zaczyna szwankować. Z refleksyjnego, właściwie egzystencjalnego pisarza, który tylko wykorzystuje formę powieści sensacyjnej do znacznie głębszych rozważań, zamienił się w ideologa i propagandystę. W tej książce ostrze zwrócone jest przeciwko imperializmowi amerykańskiemu. Nie mogę bardziej szczegółowo rozwinąć tego wątku, by nie palnąć spoilera, a dopuszczam myśl, że pomimo mojej negatywnej rekomendacji, ktoś jednak tę książkę będzie chciał przeczytać. Zatem czytelnicy tego bloga muszą uwierzyć mi na słowo: Le Carrego ogarnęła mania, a może tylko podszyta komercją chęć wykorzystania nastrojów antyamerykańskich w społeczeństwach krajów europejskich. Posunął się aż do tego, że skonstruował wydarzenie o tak znikomym prawdopodobieństwie, że obraża to poczucie sensu i logiki u czytelnika. Historia nie zna przypadku choćby zbliżonego do tej karkołomnej konstrukcji. Jak wielki to upadek wybitnego przecież autora pokazuje fakt, że znany był on z tego, że do perfekcji opanował we wcześniejszych książkach prawdopodobieństwo psychologiczne postaci, realizm wydarzeń, dokładność do najmniejszych szczegółów. A tu proszę: zaczyna się jak zawsze od ciekawie zarysowanych postaci, fascynującej gry szpiegowskiej, ale prowadzi to do kompletnie absurdalnego finału, który ma udowodnić, jak haniebną politykę prowadzą Amerykanie zasłaniając się walką z terroryzmem. Lekturę odradzam, tak jak w przypadku wszystkich książek podszytych propagandową intencją. Na stosunkowo wysoką ocenę – 5/10, wpływ ma, jak zawsze u Le Carrego, perfekcyjna forma i pięknie przedstawiona przyjaźń wznosząca się ponad poglądy, charaktery i polityczne podziały.

John Le Carré, Przyjaźń absolutna, Amber 2004 (wyd. 1 i jedyne)

John Le Carré, Bardzo poszukiwany człowiek, recenzjaW Hamburgu pojawia się uchodźca z Rosji, zmaltretowany, wychudzony, osłabiony, muzułmanin Issa. Mieszanka rosyjskiego pochodzenia, islamskiej religii, idealizmu i rodzinnych powiązań z KGB wzbudza zainteresowanie najpierw niemieckiego kontrwywiadu, a potem służb brytyjskich. Na końcu jednak i tak okazuje się, że to Amerykanie z CIA są podlecami ponad wszelką miarę.

Uwidacznia się w tej książce, jak w omawianej powyżej, że Le Carrego ogarnęły ostatnio antyamerykańskie fobie, które nie dają mu spokoju  i są głównym motorem jego pisarstwa. Jak każde fobie, także i ta, literaturze nie służy. W przeciwieństwie jednak do Przyjaźni absolutnej tutaj nie mamy naruszenia reguł prawdopodobieństwa, a życzliwe pochylenie nad losem niesłusznie zaszczutego człowieka bezsilnego w konfrontacji z machiną państwa nieco równoważy namolność politycznego przesłania. Wspaniały styl, dbałość o detale, precyzyjna konstrukcja pozwalają czytać książkę z przyjemnością. Mimo to polecam raczej wcześniejszą twórczość Le Carrego, a zwłaszcza doskonały cykl z Georgem Smileyem w roli głównej. Tylko 6/10.

John Le Carré, Bardzo poszukiwany człowiek, Sonia Draga, Katowice 2009 (wyd. 1.)



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

trzy × pięć =