Maczkowo – polskie miasto w okupowanych Niemczech
Andreas Lembeck, Wyzwoleni, ale nie wolni. Polskie miasto w okupowanych Niemczech, Warszawa 2007.
Można by powiedzieć, że jest praca dla specjalistów historyków, bo porusza wąski temat wywiezionych Polaków, którzy znaleźli się w północnych Niemczech po Drugiej Wojnie. Na dodatek jest to rzetelna naukowo książka, ale przez to może mniej ciekawa dla przeciętnych czytelników. Tak jednak nie jest i to nie tylko z powodu Maczkowa, polskiego miasteczka, które stworzyli żołnierze Dywizji Pancernej gen. Maczka dla swoich rodaków bez dachu nad głową.
Książkę napisał autor niemiecki i zachował się przyzwoicie wobec poruszanej problematyki. W świadomości niemieckiej, zwłaszcza tej regionalnej, panuje mnóstwo stereotypów, na przykład taki, że oswobodzeni polscy więźniowie dopuszczali się kradzieży i różnych gwałtów na ludności niemieckiej. Lembeck skutecznie ten mit obala, pokazuje różne manipulacje zarówno administracji niemieckiej jak i alianckich władz okupacyjnych, co powoduje, że książkę czyta się z przyjemnością. Kolejna pozycja podwarzająca steretypy tworzące dookoła Polaków aurę przestępców, brudasów i antysemitów.
Miejscowość Maczków powstała na miejscu miasteczka Haren, którego ludność została wysiedlona, aby stworzyć możliwość zakwaterowania oswobodzonych z obozów Polaków. Do dziś ludność niemiecka tamtego okręgu kwaśno komentuje to wydarzenie i zadaje pytanie „dlaczego to właśnie my zostaliśmy wysiedleni?”, a Lembeck nie przemilcza tego problemu. Chce się odpowiedzieć: a dlaczego to więźniowie mieli nadal pozostawać w barakach obozowych, jak ich oprawcy mieszkali w willach? Dobrze, że znajdują się Niemcy (jak Lembeck), którzy ten problem rozumieją.
Z czystym sumieniem klasyfikuję tę książkę do nurtu „siły sensu” (w opozycji do „poprawność i stereotyp”)